Kolejna leśna niespodzianka! Pod dębami napotkałam lakówkę ametystową i oczywiście zapragnęłam spróbować, jak smakuje. Nigdy jej wcześniej nie jadłam, bo jeżeli spotykałam ten barwny grzybek to malutki sztuk jeden a tym razem zebrałam go blisko 30 dkg. Zatem będzie obiad.
Lakówki zbierałam z duszą na ramieniu, bo byłam na terenie dzików a Wsiowy Pies - o dziwo - chodził tuż przy nodze. Dziki musiały być zatem bardzo blisko, ziemia było świeżo zryta i miejscami pachniało chlewikiem. Jednakże nie mogłam zostawić takich ślicznych grzybów w lesie i tak po prostu zwiać.
Po powrocie do domu oczyściłam grzyby, opłukałam i zdecydowałam się przygotować sos. Wegetarianie nie będą zachwyceni, bo do tego sosu potrzebny jest tłusty rosół z gęsi, ale sądzę, że i wywar z warzyw byłby niezłym rozwiązaniem.
Sos z lakówki ametystowej
300ml tłustego rosołu z gęsi
lub
300ml chudego rosołu
1 łyżka stołowa tłuszczu wygotowanego z gęsi
ok. 30 dkg oczyszczonej lakówki z trzonami
1/2 cebuli średniej wielkości
trzy łyżki stołowe śmietany 12%
ząbek czosnku
1-2 Łyżki mąki
1/3 szklanki wody
sól, pieprz zielony
2 łyżki stołowe siekanej naci pietruszki
Cebulę posiekać. obsmażyć na łyżce oleju lub gęsim smalcu, dodać grzyby, posolić i dusić wszystko razem kilka minut. Dolać rosół, dodać czosnek, pieprz i dalej gotować do miękkości grzybów. Następnie zaprawić sos mąką wymieszaną w 1/3 szklanki wody, jeszcze zagotować. Zestawić garnek, do gorącego sosu dodać śmietanę, dokładnie wymieszać i wsypać nać pietruszki. Podawać do dań z wieprzowiny i warzyw gotowanych na parze.
Pyszna sprawa :) Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz