Z dzisiejszej wyprawy wróciliśmy z dziką różą i kilkoma purchawkami. Ponieważ jak zwykle trochę nam zeszło a wróciliśmy głodni, należało szybko coś z jeść. Ale co? Nie zastanawiając się wiele szybko oczyściłam purchawki pokroiłam na plasterki i poddusiłam na maśle. Na drugiej patelni Wsiowa Dorosła usmażyła kopiec ziemniaków pokrojonych w plasterki. Podprawiła je solą, pieprzem i oregano. Kiedy ziemniaki zarumieniły się i zmiękły na patelnię trafiły jajka i plasterki purchawki na maśle. Jeszcze chwilę wszystko razem się smażyło i za moment trafiło na talerze. Daniu ostatni szlif nadał posiekany szczypiorek czosnkowy.
Ot, i takie wsiowe danie podano. Można było popijać kompotem z rajskich jabłuszek ;)
Smacznego!
Ta tutaj to purchawka chropowata :)
OdpowiedzUsuń