sobota, 23 listopada 2019

Kiszona kapusta sałatkowa z jarzębiną

W tym roku było sporo jarzębiny a miejscami - o dziwo! - utrzymuje się ona jeszcze na drzewach. W moich okolicach to sytuacja nieczęsto spotykana. To dobrze, bo mogę sobie przetwórstwo i eksperymenty dogodniej rozłożyć w czasie, którego wciąż jest zbyt mało. Na wyprawy ze Wsiowym Psem chodzimy sporadycznie, tym bardziej że nieopodal ulokowały się... dziki. Wsiowy Pies zatem stawia opór i omijamy nasze stałe ścieżki, które prowadziły do dzikiego jedzonka i to na dodatek nie zanieczyszczonego. Inne nasze sympatyczne miejsca zostały wybetonowane i teraz zamiast Ugorów mamy przeogromne centrum dystrybucyjne. Szukamy zatem nowego miejsca, już takiego na stałe i całkiem własnego.

Tymczasem znalezisko w postaci jarzębiny cieszy wyjątkowo. Nie zerwałam jej zbyt wiele, bo sporo tu jest jeszcze zwierzątek, które też coś muszą jeść. Zerwałam jej tyle, aby zakisić z kapustą a reszta niech nakarmi inne stworzenia.




Kiszona kapusta sałatkowa z jarzębiną

1,5 kg poszatkowanej kapusty
1 duża marchew
0,4 kg jabłek (renety)
1/2 białej części pora
sześć garści suszonej jarzębiny
3 łyżki soli niejodowanej

Marchew i jabłka zetrzeć na tarce o dużych otworach, białą część pora pokroić w cieniutkie krążki. Wymieszać je z kapustą przesypując przy tym solą. Dodać suszoną, opłukaną szybko pod bieżącą wodą jarzębinę. Wymieszać i odstawić na kilka godzin. W tym czasie warzywa zmiękną i puszczą sok. Przekładać do słoików pamiętając, aby mieszankę upchać bardzo ciasno. Sok powinien ją pokryć. Nadmiar odlewamy, ale sok można zachować i przecedzony zakisić w butelce. Dalej postępujemy tak  jak z każdą kiszonką. Kapustę w czasie kiszenia warto odgazowywać a nadmiar soku zlewać. Po kilku dniach, zależnie od temperatury kiszenia, kiszonka powinna być gotowa do użycia. Przechowujemy ją w chłodnym pomieszczeniu lub lodówce.





Kiszonka przygotowana z podanej ilości składników powinna zmieścić się w dwóch litrowych słojach. Ja przełożyłam ją do jednego litrowego słoika i trzech mniejszych o pojemności 0,4 l. Jeżeli ktoś chce, może zakisić sałatkę w jednym większym słoiku czy garnku i później, po ukiszeniu, przełożyć do mniejszych opakowań. Tak przygotowaną kapustę podajemy z dodatkiem dobrego oleju i ulubionych ziół.





Smacznego!





Owoce jesieni

4 komentarze:

  1. Jest pani wspaniała! Ja kiszę swoją kapustę, ale nigdy mi nie przyszło do głowy, by wykorzystać jarzębinę. Na szczęście rzeczywiście jest jeszcze na gałązkach :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Aczkolwiek sama tego nie wymyśliłam, bo wypatrzyłam kiedyś w prasie kobiecej sprzed II wojny światowej przepis na kapustę z żurawina. I w nim było napisane, że można użyć jarzębiny. Ja tutaj dodatkowo dodałam marchew, por i jabłka, żeby mieć sałatkowego gotowca. Na fejsbukowych grupach także co jakiś czas pojawiają się propozycje wykorzystania jarzębiny w kiszeniu. O ile dobrze pamiętam to chyba jakiś przepis jest też na "Trochę innej cukierni". Przyznam się, że pierwotnie chciałam dodać żurawinę, ale jeżeli mam jarzębinę... ;)

      Usuń
  2. 0,4 dag jabłek to 4 gramy to nawet nie ćwiartka jabłka

    OdpowiedzUsuń
  3. Miało być 0,4 kg a nie 0,4 dkg - już poprawiłam.

    OdpowiedzUsuń