Łagodna zima to idealne warunki dla wzrostu uszaków bzowych. Znajduję ich ostatnio sporo i - co ważne - mam ułatwiony dostęp do bzowych chaszczy. Latem bujna roślinność, wysokie trawy i pokrzywy, no i liście, nie dość że zasłaniają nawet największe kolonie grzybów, to zwyczajnie nie można się do nich przez tę zieleń przedrzeć.
Sylwestrowanie rozpoczęłam ze Wsiowym Psem od wyprawy na uszaki właśnie. I dlatego też mogłam później przygotować zupę doskonale radzącą sobie z noworocznym zmęczeniem ;-) W pierwszej kolejności ugotowałam rosół wołowy bez soli (kilogram wołowiny rosołowej, pół cebuli z łuską, pół selera, dwie duże pietruszki, dwie marchewki, zielone części pora, liście lubczyku, dwa goździki). Dlaczego bez soli? Ponieważ zaplanowałam zupę z dodatkiem pasty miso a ona jest bardzo słona.
Noworoczna zupa z wołowiną
1 litr rosołu wołowego
chude kawałki wołowiny z rosołu
3 łyżki ciemnej pasty miso
1/2 litra wody
2 garście świeżych uszaków (można zastąpić namoczonymi grzybami mun)
1 łyżka masła
1/2 pęczka zielonej pietruszki
pieprz
Grzyby kroimy w paseczki i gotujemy w rosole około 20 minut. W tym czasie obieramy kości wołowe, chude mięso oddzielamy od tłuszczyku, który możemy później dodać do jakiegoś farszu pierogowego. Mięso kroimy w kostkę i na chwilę odkładamy. Pastę miso rozcieramy z wodą, wlewamy do gotujących się w rosole grzybów. Po 10 minutach dodajemy kawałki mięsa, pieprzymy do smaku i gotujemy jeszcze chwilę. Jeżeli zupa wydaje się za słona można dolać wody (i zagotować) bez szkody dla smaku. Na koniec dodajemy posiekaną pietruszkę i łyżkę masła. I już nie gotujemy. Gotowe!
Zupę podajemy z cieniutkim makaronem typu spaghetti - na gęsto. Jest to danie rozgrzewające, szybkie (o ile wcześniej mamy ugotowany rosół), dla gości zaskakujące i rzeczywiście niwelujące zmęczenie. Wbrew pozorom - użycie rosołu mięsnego jako podstawy zupy - nie jest to danie tłuste i obciążające żołądek. A to wszak 1 stycznia jest bardzo ważne. A może i najważniejsze? ;-)
Smaczności wszelkiej w 2018 roku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz