Zimą warto sobie przypomnieć o sośnie. Tym bardziej, że jest to dobry moment na zebranie igieł sosnowych a nawet wykorzystanie świątecznego drzewka, które zapewne już dobrze nie wygląda.
Świąteczne drzewko radzę zatem pociąć na kawałki i wykorzystać do kąpieli i zrobienia octu. Wywar kąpielowy przygotowujemy z cienkich gałązek oraz igliwia - uwaga! na garnku osadza się żywica! - natomiast ocet tylko z igliwia. Wykorzystać go można w gospodarstwie do sprzątania lub... jako dodatek kąpieli.
Warto też przygotować sól sosnową. Tu także proponuję dwa sposoby. Pierwszym z nich jest zmielenie igieł na miazgę, utarcie ich z solą i na koniec wysuszenie. Drugi: wysuszenie igieł i zmielenie ich wraz solą np. w młynku. Ja preferuję sposób drugi. Taką sól można wykorzystać dokładnie tak samo jak zwykłą sól kuchenną. Sympatyczny aromacik i leśny smak potrafi dać wiele frajdy nawet wtedy, kiedy podano banalne frytki ;)
Solą sosnową można również wzbogacić kąpiel. Jeżeli naszą sól przeznaczymy właśnie do tego celu, można do soli dodać kilka kropli naturalnego olejku sosnowego. Pamiętajmy jednak, że tak wzbogaconą sól powinniśmy przechowywać w szczelnym pojemniku, aby nie traciła aromatu i nie wilgotniała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz