W tym roku eksperymentowałam sobie z większą liczbą roślin niż w zeszłym roku. I tak poza sporą ilością wierzbówki, przygotowałam herbaty z liści poziomek, jeżyn i malin. Wierzbówkę fermentowałam dwojako: przez 5 dni oraz 10 dni. W pierwszym przypadku uzyskałam herbatę łagodną ("wierzbówkową"), w drugim - mocną, bardzo aromatyczną o smaku zbliżonym do herbaty czarnej. Poziomki, maliny i jeżyny fermentowałam po 7 dni.
Herbaty (po sfermentowaniu, pokrojeniu i wysuszeniu) wzbogaciłam różnymi dodatkami. W ten sposób powstała kolekcja herbat "Wsiowa Kuchnia poleca do picia" ;)
Poniżej prezentacja uzyskanych mieszanek. Podstawą są dobrze sfermentowane liście głównego zioła.
1. Majowy ogród - wierzbówka z lilakiem. Lilak (kwiat) również został sfermentowany a otrzymałam go w prezencie.
2. Słodka poziomka - liście poziomki (fermentowane i suszone) z dodatkiem owoców poziomki leśnej.
3. Słodka jeżyna - liście jeżyn z dodatkiem owoców jeżyny leśnej.
4. Gorąca malina - liście malin.
5. Dziki ogród - liście malin z dodatkiem suszonych owoców maliny i dzikiej wiśni.
6. Słodka mandarynka - wierzbówka z dodatkiem suszonej skórki mandarynki i olejku mandarynki (bio).
7. Powiew lata - wierzbówka z dodatkiem skórki z cytryny i olejkiem z bergamotki (bio).
8. Orientalna rozkosz - wierzbówka z dodatkiem suszonej trawy cytrynowej.
Przygotowując napar wystarczy do filiżanki wsypać łyżeczkę mieszanki herbacianej i zalać ją wrzątkiem. Smacznego :)
wszystko brzmi tak wybornie... a smakuje pewnie jeszcze lepiej! super sprawa, może spróbuję w przyszłym roku :)
OdpowiedzUsuńcześć.
OdpowiedzUsuńnapisz coś więcej jak to fermentujesz.
z góry dzięki. pozrawiam
Postaram się na ten temat napisać post w najbliższym czasie. Teraz trochę ograniczają mnie obowiązki zawodowe. Proszę zaglądać, post na pewno się pojawi. Pozdrawiam :)
Usuń