niedziela, 9 czerwca 2019
Tarta marchewkowo-lebiodowa
Lebioda, lebioda, życia na ciebie nie szkoda ;) Warto poświęcić trochę czasu, i na zbiór, i na przygotowanie czegoś pysznego. Dziś upiekłam tartę z lebioda i marchewką - nie kosztowała mnie ona ani dużo pracy, ani jakiegoś nadmiernego wysiłku. Danie bardzo smakowite, prawdziwie letnie i aż żałuję, że akurat dzisiaj nie mam z kim się nim podzielić. Wsiowy Pies odchudza się i generalnie nie jada, kiedy temperatura za oknem sięga 30 stopni. Ale nie szkodzi. Tarta świetnie przechowa się w lodówce, tym bardziej, ze doskonale smakuje także na zimno.
Tarta marchewkowo-lebiodowa
Ciasto:
50 dkg mąki pszennej bułkowej
15 dkg smalcu (lub innego tłuszczu)
1 dkg drożdży
2 szczypty sody,
pół łyżeczki soli
2 łyżeczki cukru
Nadzienie:
2 garście młodej lebiody
1 młoda marchewka
10 dkg ostrego żółtego sera
Masa jajeczna:
3 jajka
30 dkg śmietany 18%
pół łyżeczki mielonego imbiru
1 ząbek czosnku
sól, pieprz
Słoik marynowanych pomidorków koktajlowych
Z podanych składników przygotować ciasto. rozwałkować i wykleić nim tortownicę lub formę do tart. Nakłuć widelcem i natychmiast wstawić do piekarnika. Piec około 20-25 minut w temperaturze 180 stopni. W tym czasie umytą lebiodę obgotować, odlać wodę i po wystudzeniu drobno posiekać. Marchewkę zetrzeć na tarce o drobnych otworach a ser na grubych i dodać je do lebiody.
Jajka rozbełtać ze śmietaną, dodać przyprawy i roztarty czosnek. Do masy przełożyć lebiodę, marchew i ser. Wymieszać. Kiedy ciasto będzie zrumienione i nieco urośnie, wylać na nie masę z lebiodą, ozdobić marynowanymi pomidorkami i dalej piec około 30 minut. Masa musi się ściąć i zrumienić.
Danie jest lekkie, bardzo smaczne - w sam raz na upał. Doskonałe na gorąco i zimno. Tartę podajemy jako lekki obiad lub kolację w towarzystwie sałaty i wody truskawkowej. Gdyby ktoś nie bardzo wiedział: wodę owocową robimy wrzucając zamrożone owoce do dzbanka ze świeżą wodą mineralną a jak ktoś akurat nie ma, może być taka z czajnika, przegotowana i wystudzona.
Smacznego!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz