Dotychczas zbierałam płatki różane i robiłam susz do woreczków zapachowych, baz mydlanych, nalewek... W tym roku utarłam różany cukier - jak dla mnie, idealny do kawy. Pomysł nie jest mój, trudno ;)
|
Fot. Ciotka Chichotka |
Żeby pomysł zrealizować zebrałam płatki róży pomarszczonej. To ta, która na jesień daje duże okrągłe owoce. Znalazłam krzak o wyjątkowo pachnących, mocno barwnych kwiatach i - co najważniejsze - w czystej okolicy.
|
Fot. Ciotka Chichotka |
W trosce o to, aby jesienią róża miała owoce, płatki należy zrywać ostrożnie, z kwiatów mocno rozwiniętych. To daje gwarancję, że zostaną zapylone przez owady - kolorowe płatki są dla nich drogowskazem :) Zatem zbieramy tylko płatki, szypułki zaś zostawiamy na krzewach. Podobnie jak różne robaczki, które lubią sobie na dnie kielicha przycupnąć. W domu kto chce (ja chcę) płatki opłukać, to je opłukuje i osusza.
|
Fot. Ciotka Chichotka |
Na kilogram cukru bierzemy dwie duże garście płatków różanych. Skrapiamy je sokiem z cytryny i pracowicie ucieramy w cukrze tak, aby co najwyżej pozostały malutkie drobinki. Następnie przez dobę cukier suszymy, przesypujemy do szczelnie zamkniętych pojemników i... używamy. Do kremów, ciast, kawy, herbaty, lukru i peelingu.
Polecam :)
A ja pamiętam jak z babcią zbierałyśmy płatki róży i robiłyśmy marmoladę różaną do pączków:) Do dzisiaj kanonem pączka jest właśnie ten z różą a nie dziwoloągi z ajerkoniakiem, czekoladą itp. Niestety tu gdzie mieszkam ciężko mi znaleźć dziką różę. Cieszę się, że tu trafiłam bo jestem początkującym zbieraczem różnych ziół i widzę tu mnóstwo pomocnych informacji.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kate
Bardzo się cieszę, że znajdujesz tutaj coś dla siebie :) Przy okazji, ten cukier świetnie podkręca smak i aromat maślanych ciasteczek, polecam! Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńGenialny pomysł wykorzystam.
OdpowiedzUsuń