sobota, 10 grudnia 2016

Sos z wodnichy

Ostatnio aura nie sprzyja długim wyprawom, ale mimo to postanowiłam zobaczyć, czy aby w sosnowym lasku nie pojawiła się znowu wodnicha. Traf chciał, że i owszem, zatem z krótkiego wypadu, zrobił się wypad długi. Wsiowy Pies strategicznie starał się oszczędzać łapki, ale pilnował, żebym mu się przypadkiem gdzieś nie zawieruszyła. Wróciliśmy do domu z wodnichą, uszakiem, jabłuszkami i dziką różą. Uszak poszedł się suszyć, jabłka - gotować na kompot, róża - puszczać sok a wodnicha? No właśnie. Z wodnichy przygotowałam pyszny sos do pieczonego karczku i ziemniaków pure ;)



Sos z wodnichy do mięsa


30 dkg oczyszczonej wodnichy późnej
1 cebula
1 łyżka masła
300 ml rosołu
sól, pieprz
łyżeczka suszonego czosnku
łyżeczka mąki

Wodnichę dusić na maśle wraz z posiekaną cebulą, dodać sól, pieprz, czosnek. Kiedy wodnicha puści sok, pogotować chwilę i dolać rosół. Gotować jeszcze około 20 minut. Następnie zaklepać mąką rozmieszaną z niewielką ilością zimnej wody i podać w sosjerce.





Czyż nie byłby to pyszny dodatek do świątecznej pieczeni? Smacznego!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz