Kolejna wyprawa na podbiał okazała się sukcesem! Pachnidło zostało odnalezione i przytargane do Wsiowej Kuchni.
|
Fot. Ciotka Chichotka |
Ciotka Chichotka narwała dwa litry kwiatów (bez szypułek). Zapach towarzyszący zbiorom onieśmielał. Należało oczywiście kwiat szybko opłukać na sicie i osuszyć. Pozbywamy się w ten sposób ewentualnych zanieczyszczeń.
|
Fot. Ciotka Chichotka |
Kwiaty trafiły do suszarki. Poleżakują sobie kilka godzin w temperaturze 40 stopni C i nie stracą barwy ani właściwości. Zimą posłużą jako dodatek do herbaty, składnik toniku do przemywania problematycznej cery oraz do sporządzenia naparu na bolące gardło.
|
Fot. Ciotka Chichotka |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz