środa, 27 marca 2019

Mazidełko pod oczy


Zanim czarny bez zakwitnie i zaowocuje, wygląda nieciekawie i nie wzbudza większego zainteresowania. Generalnie pomija się bzowe chaszcze wzrokiem i na wiosnę raczej poszukuje wschodzących pod nim młodziutkich roślin zielnych. Niesłusznie, bowiem pączki i młode listki bzu są świetnym surowcem do sporządzenia kosmetyku pod oczy, ponieważ w swoim składzie zawierają glikozydy cyjanogenne.




Mazidełko robimy macerując bordowe pączki liściowe lub młodziutkie nierozwinięte jeszcze listki czarnego bzu w oleju winogronowym. Postępujemy podobnie jak przy każdym innym maceracie olejowym, trzykrotnie ogrzewając i studząc materiał roślinny w oleju (nie smażymy go!), najlepiej w kąpieli wodnej, w odstępie 24 godzinnym. Listki układamy w słoiczku i zalewamy olejem tak, aby je nakrył. Słoik wstawiamy do garnka z wodą i powolutku ogrzewamy nie doprowadzając do wrzenia wody.




Tak przygotowany olej można zagęścić np. pszczelim woskiem. Podgrzewamy olej wraz z woskiem i studząc miksujemy mieszaninę. Na 100-150 ml maceratu powinna wystarczyć łyżka wosku. Przed miksowaniem warto dodać do oleju kroplę czy dwie ulubionego olejku eterycznego. Ja nie dodaję.

Takie mazidełko pomaga oczom odpocząć, pozbyć się wywołanych zmęczeniem cieni i worków pod oczami. Działa też lekko przeciwzmarszczkowo. Podobnie zadziała macerat na glicerynie. Warto też pamiętać, żeby materiał roślinny przed przystąpieniem do przerobienie ustabilizować, czyli po prostu spryskać spirytusem ;)





Maceraty olejowy i wyciągi wodno-alkoholowe to najprostsze środki pielęgnacyjne, które każdy może zrobić w domu tanim kosztem i niewielkim nakładem pracy. Polecam.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz