środa, 3 września 2014

Jeżeli ryby, to tylko wędzone :)

Czeremcha puszcz sok. Ciotka Chichotka cierpliwie czeka, aż cukier się rozpuści. Tymczasem zaopatrzyła się w ładny kawałek łososia, pstrągi i doradę. Postanowiła dziś wędzić ryby. Sprawione ryby przed wędzeniem są pokropione sokiem z cytryny i posolone. Samo wędzenie trwa dwa razy po 15 minut w temperaturze 50 st. Trzeba uważać przy odwracaniu ryby i trzeba zadbać, aby przy drugim wędzeniu nie zabrakło dymu. Do wędzenia Ciotka Chichotka używa domowej wędzarki z rusztem, zaś gazowe palniki zastępują palenisko. Dym wewnątrz wędzarki wytwarza się podczas ogrzewania jej, zaś zapach dymu i aromat mięsa zależy od rodzaju zrębków użytych do jego wytworzenia. Dziś będą to zrębki z jabłoni.

Ostatnio na ruszt wzbogacony rozmarynem poszła makrela, dorsz oraz dorada. Dorada tę konkurencję zwyciężyła :)

Fot. Ciotka Chichotka



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz