|
Fot. Ciotka Chichotka |
Należało już sobie przypomnieć o czeremsze w słoju :) Cukier rozpuścił się i Ciotka Chichotka odlała dwa razy po 0,33 l syropu na zimę oraz 0,5 l - do zaprawienia likieru. Butelka z syropem przeznaczonym na likier została schowana do lodówki. Poczeka aż spirytus wyciągnie wszelkie dobroci ze słoikowych pozostałości (jagody i około 0,2 l syropu), bo po odlaniu syropu Ciotka Chichotka dodała do nich litr spirytusu 96%. Poczekajmy zatem kolejne dwa tygodnie :)
Trzeba też dobrze rozważyć różne wersje doprawienia likieru... Jakich użyć ziół? Albo korzeni? Cytryna czy limonka? Może pozostawić choć trochę w naturalnym smaku czeremchy? A dlaczego rozważać już teraz? Niektóre ciekawe zaprawy można wcześniej przygotować z ziół, jakie jeszcze można zebrać na Ugorach :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz