czwartek, 24 listopada 2016

Zupa z boczniaków i soczewicy

Dzisiejszy wypad w pola, ugory i nieużytki zaowocował zbiorem uszaków i boczniaka. Pogoda mglista, niezbyt ciepło, niezbyt zimno, wilgotno... pogoda na boczniaki. Znalezienie ich było dla mnie jednak niespodzianką, bowiem na pniu, na którym rosły co roku pojawiają się zimówki. I to właśnie zimówki miałam ochotę podejrzeć, czy aby już rosną. Kto pierwszy ten lepszy, nie było co czekać. Zerwałam kępkę grzybów i zabrałam do domu. Porcja w sam raz do zupy.




Opłukane boczniaki pokroiłam w paseczki i wrzuciłam do rosołu. Po kilku minutach gotowania dodałam 1 ziemniak pokrojony w kostkę, trzy czubate łyżki soczewicy ( na pół litra rosołu), dużo świeżo mielonego pieprzu i majeranku. Wszystko gotowałam około pół godziny, aż składniki zmiękły. Na koniec dosypałam łyżkę szczypiorku czosnkowego.

Zupa wyszła pyszna, rozgrzewająca. Przy takiej pogodzie nie ma to jak ciepły posiłek! Będzie chęć, aby zająć się uszakami i innymi sprawami nie tylko domowymi :)





Smacznego :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz