niedziela, 2 czerwca 2013

Słodka stewia

Oto mój tegoroczny nabytek: słodka stewia, czyli ziółko, które z powodzeniem zastąpi słodycze albo cukier w herbacie. Idealne dla osób, które z różnych przyczyn muszą ograniczać spożycie węglowodanów. Można je zjadać na surowo, dodawać do sałatek owocowych, zaparzać w herbatkach ziołowych, słodzić nalewki oraz inne mikstury, słodzić ciasta.

Ponieważ nie mam doświadczenia w wykorzystywaniu stewii w kuchni - będzie to sezon eksperymentalny. Zaopatrzyłam się się w trzy sadzonki (czwartą oddałam psiapsiułce) i właśnie jedną z nich przycięłam. Będzie susz, słyszałam bowiem, że suszone i rozdrobnione ziele ma więcej słodyczy niż świeże. Sprawdzę zatem, jak to z tą stewią jest :)


Fot. Ciotka Chichotka

Roślinę można uprawiać jako całoroczną, ale na parapecie okna. Zimą niestety przemarza a sadzonek żal byłoby stracić. W sprzedaży są także nasiona, ale ich siła kiełkowania nie jest jak dla mnie zadowalająca. W moim łakomym interesie jest zatem chronić sadzonki i pielęgnować.



CDN :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz