Ziele ziarnopłonu posiada właściwości lecznicze i dawniej było używane w medycynie ludowej do leczenia brodawek i hemoroidów. Zawiera ono garbniki, alkaloidy i duże ilości witaminy C. W celach leczniczych ziele zbiera się przy bezdeszczowej pogodzie i suszy w miejscu zacienionym - można suszyć w suszarce do ziół, ale w temperaturze najwyżej ok. 40 stopni. Młode liście natomiast - jak to już nadmieniłam - są jadalne i dawniej ludność wiejska na przednówku zjadała młode liście ziarnopłonu jako smaczny zamiennik "tradycyjnych" warzyw.
Po drugie: marynowane liście ziarnopłonu. Pomysł wypatrzyłam na fejsbukowych grupach. Postanowiłam zaszaleć i zrobiłam marynaty w dwóch smakach - tradycyjnym i curry. Marynaty przygotowałam w proporcjach "na język" to znaczy próbowałam po prostu, czy już aby mi smakuje, czy jeszcze nie, czy jest dość kwaśna, czy nie, itd. Należy jej przygotować tyle, ile objętości łącznie mają słoiki użyte do zapakowania marynaty - kilka minut gotujemy marynatę, żeby smaki i aromaty przeszły z przypraw do zalewy. Listki układałam w słoiczkach luźno, aby później swobodnie sobie pływały i specjalnie dużo one objętości nie zabrały, są bowiem bardzo delikatne. Listki zalewamy gorącą marynatą, mocno zakręcamy wieczka i nakrywamy ręcznikiem - zawekują się bez pasteryzacji i o to właśnie chodzi. Kilka dni listki muszą się marynować. zawekowane - mogą sobie trochę postać. Do czego ich użyć? Do podkręcenia smaku kanapki, sałatki, wędliny - tak jak używa się każdą inną marynatę.
A to skład zalewy: tradycyjna - ocet jabłkowy domowy, woda, cukier, ziele angielskie, listek laurowy, gorczyca, cukier, sól, czosnek (po plasterku na słoiczek przed zakręceniem, jego nie gotujemy); curry - ocet jabłkowy, woda, cukier, curry, gorczyca, pieprz, goździk, sól.
Smacznego oryginalnego :)
Przypadkiem tu wpadłam, bo właśnie robię bukiet z kaczeńców i jak się okazuje z ziarnopłonu. Fajny blog, będę zaglądać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Zapraszam :)
UsuńZaciekawiła mnie nazwa ziółka...
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o takim :) cieszę się, że poznałam następne ziele :)
Pozdrawiam